3 grudnia miało miejsce poważne zderzenie tramwajów na ulicy Bieńczyckiej, w wyniku którego 34 osoby odniosły obrażenia. W szpitalach znalazło się dziewięć osób, w tym motorniczy jednego z uczestniczących pojazdów, którego stan jest ciężki, lecz stabilny. Trwa śledztwo mające na celu ustalenie przyczyn tego tragicznego zdarzenia, w które zaangażowane są specjalne komisje oraz służby.
W zderzeniu brały udział dwa tramwaje, a największe obrażenia odniósł motorniczy obsługujący wagon linii nr 5. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne SA w Krakowie informuje, że poszkodowany przebywa w szpitalu, a jego stan zdrowia jest ciężki, ale nie grozi mu niebezpieczeństwo życia. Władze MPK zadeklarowały wsparcie dla rodziny motorniczego i współczują wszystkim pasażerom, którzy ucierpieli w wyniku wypadku.
W razie wypadku mieszkańcy Krakowa mogli liczyć na szybkie działania służb ratunkowych oraz straży pożarnej, które z dużym zaangażowaniem pracowały na miejscu zdarzenia. Zdarzenie miało miejsce, gdy tramwaj linii nr 5 najechał na tramwaj linii nr 52. Jak wykazały wstępne analizy, nie było zastrzeżeń co do stanu technicznego tramwaju linii N8, który uderzył w tył przedniego tramwaju, który przed zderzeniem zatrzymał się przed rondem Kocmyrzowskim.
W związku z zaistniałą sytuacją, biegły sądowy rozpoczął badanie przyczyn wypadku, a także powołano specjalną komisję złożoną z przedstawicieli różnych działów MPK, która współpracuje z policją oraz innymi służbami, aby gruntownie wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Informacje w tej sprawie będą na bieżąco aktualizowane, co ma na celu zapewnienie przejrzystości podejmowanych działań i bezpieczeństwa transportu tramwajowego w Krakowie.
Źródło: Urząd Miasta Kraków
Oceń: Wypadek tramwajowy przy rondzie Kocmyrzowskim – 34 poszkodowanych
Zobacz Także

